Błogosławiony Kardynał Stefan Wyszyński (1901-1981)

o. Andrzej Zając CSsR

Serce Jezusa w nauczaniu
błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego

Rozwijanie czci do Najświętszego Serca Pana Jezusa jest szczególną odpowiedzią miłości ludzkiej na Miłość Bożą, która w najpełniejszy sposób wyraziła się w przebitym Sercu Zbawiciela. Prymas Tysiąclecia, błogosławiony Stefan kardynał Wyszyński, w niektórych swoich publikacjach, głoszonych kazaniach, a także w swoim Liście Pasterskim z 1965 roku napisanym z okazji dwusetnej rocznicy ustanowienia święta Serca Pana Jezusa, ukazywał nieskończoną miłość Serca Pana Jezusa, zwłaszcza w ujęciu trynitarnym i podobnie jak św. biskup Józef Sebastian Pelczar, zwracał uwagę na dary Serca Bożego dla nas. Tymi darami Serca Bożego są nade wszystko sakramenty Kościoła, a w nich wyjątkowe miejsce zajmuje Eucharystia. Ta nieskończona miłość Serca Jezusowego dla nas winna skłaniać człowieka do odpowiedzi, szczególnie poprzez wysiłek poznawania i uwierzenia tej Miłości, jak poucza nas św. Jan Apostoł: „Myśmy poznali i uwierzyli Miłości jaką Bóg ma ku nam” (1 J 4, 16).

Prymas Tysiąclecia podkreślał w swoim nauczaniu nie tylko osobistą odpowiedź człowieka na Bożą Miłość, ale zwracał uwagę na wspólnotę ludzi kochających Boga, podkreślając przy tym obowiązek miłości społecznej. We wspólnocie Ludu Bożego – Kościoła – mamy być pomocnikami tych, którzy nam o tej miłości mówią, z Maryją, Matką Kościoła na czele. W jednym ze swych przemówień tak nam to pięknie ukazał: „Można powiedzieć, że jak Chrystus musi mieć swoich pomocników, aby odpowiedzieć i świadczyć przed ludźmi o Miłości Ojca – „Bóg jest Miłością” – tak i Maryja, Pierwsza Pomocnica Jezusa w tym Jego zadaniu, musi mieć swoich pomocników, aby prowadzić ludzi do swojego Syna i przekonać ich, że Chrystus to Wysłannik Miłości Ojca, to Miłość z Miłości! A wszystko po to, abyśmy „poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam”; abyśmy poznali, że Bóg jest Miłością, a kto w miłości trwa, w Bogu trwa, a Bóg w nim”1.

Kardynał Stefan Wyszyński ukazuje nam prawdę o Najświętszym Sercu Pana Jezusa w kontekście tej jedności, jaka ma miejsce w samej Trójcy Przenajświętszej, zaś Chrystusowe dzieło odkupienia świata przybliża człowieka do tej tajemnicy. Prymas Tysiąclecia podkreślał, że miłość Serca Zbawiciela do człowieka jest wyrazem miłości Trzech Osób Boskich. „Chrystus przyszedł jako miłość Ojca do świata” – pisał w Liście Pasterskim z 1965 roku. Narodzony z wielkiej miłości, by rodzić miłość. Przyszedł jako blask ojcowskiej doskonałości. Duch jest miłością Ojca i Syna. Serce Jezusa w tajemnicy miłości Trójcy Przenajświętszej bije miłością wzajemną. Z tej miłości żyjemy, w niej się poruszamy i jesteśmy2. Nurt miłości przepływającej pomiędzy Osobami Boskimi i rozlany mocą Ducha na Kościół budzi w jego członkach apostolski zapał, by objąć nią kolejnych braci i siostry.

W latach 1953–1956, gdy kardynał Wyszyński został bezpodstawnie i bezprawnie pozbawiony wolności przez ówczesne władze PRL, pisał z miejsc odosobnienia do swoich kapłanów, którym nie mógł bezpośrednio przewodzić. W Liście do moich kapłanów ksiądz prymas stwierdza, że prawdziwa miłość do Chrystusa jest wstępem do wszelkiej pracy apostolskiej. Tak było w życiu Apostołów i tak winno być w naszym życiu3. W przedziwny sposób Syn Boży uległy Ojcu dla nas ludzi zstąpił z nieba i dokonuje dzieła zbawienia na sposób ludzki, zrozumiały i dostępny. W jakże pięknych słowach kierowanych w tych zapiskach więziennych do swoich kapłanów Prymas Tysiąclecia ukazuje nam tę miłość Jezusowego Serca – Serca prawdziwego Boga i zarazem Serca prawdziwego Człowieka: „Słowo poprzez Wcielenie przystosowało się do naszych ludzkich możliwości, do naszej miłości. Przyjął Syn Boży serce ludzkie, aby przez nie Jego Boże Serce miłowało na sposób ludzki. W opisach ewangelicznych dobrze widzimy jak to Chrystus czyni, jak płacze nad grobem Łazarza, wzrusza się widokiem głodnych i zmęczonych rzesz bez pasterza, lęka się męki i śmierci, jak boleśnie odczuwa odstępstwo uczniów i jak odsłania Serce swe na krzyżu. Przedziwnie ludzkie jest Serce Chrystusa, przejawiające się w każdym Jego czynie i słowie. Pragnie On naszej ludzkiej miłości, jak pragnie jej każde ludzkie serce. (…) W tym zaskakująco ludzkim działaniu Chrystusa promieniuje pełnia światłości i mocy Bożych”4.

Mamy więc nasz wzrok utkwić w Chrystusie, aby w Nim oglądać Ojca. Ojciec zaś pragnie, aby świat uwierzył w to, że Jezus zrodzony z Maryi Dziewicy, to niemowlę betlejemskie, ten młodzieniec w świątyni i rzemieślnik z Nazaretu, ten walczący z faryzeuszami Nauczyciel Dobry i skazaniec przybity do krzyża – jest prawdziwym Synem Bożym, równym Ojcu w istocie Bóstwa. Ma On być przez nas uznany i naśladowany przez odkupiony świat. Nigdy nie można o tym zapomnieć, jeśli chcemy współdziałać z Ojcem i Synem, i Duchem Świętym w wypełnianiu planów Bożych5.

W Dziele Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa pragniemy być takimi pomocnikami Jezusa, którzy najpierw sami głęboko wierzą, że nasz Zbawiciel poprzez swoje serce przebite dla nas z miłości na krzyżu odsłania tajemnicę Bożego Serca. Taka wiara rodzi się przede wszystkim z tej prawdziwej jedności z Chrystusem, która pozwala trwać w Nim i rozpoznawać tę miłość. To bycie z Chrystusem trzeba nam ciągle doskonalić przez modlitwę i częste korzystanie ze spowiedzi świętej.

W Liście do moich kapłanów prymas Wyszyński poucza dalej, że wszystkie łaski płynące z Serca Boga przychodzą do nas przez pośredniczące ręce Maryi. Poprzez swoje Niepokalane Serce tak ściśle złączone z Sercem Syna jest Maryja dla nas najpiękniejszym wzorem przyjęcia Bożej miłości. Wyrażają to jego następujące słowa: „Serce Maryi jest tak przygotowane przez Boga, by zdolne było miłować nawet po trzykroć Świętego. Przecież to jest Niepokalane Serce, a więc wolne od samolubstwa, które mogłoby pomniejszyć miłość. Takie Serce oddane jest też miłości Kościoła, bo takie Serce zdolne jest miłować i świętych, i grzeszników, zdolne jest służyć wszystkim członkom Mistycznego Ciała Chrystusa. Dość jest zaśpiewać Salve Regina, aby ogarnąć myślą tę prawdę, w której zawarta jest cała głębia służby Maryi wielkiemu Chrystusowi, żyjącemu w Głowie i w członkach”6.

1. Tajemnica Serca Bożego przekazana w Liście Pasterskim z okazji 200-tnej rocznicy ogłoszenia Święta Najświętszego Serca Pana Jezusa dla Królestwa Polskiego

Bardzo wiele treści odnoszących się do tajemnicy Najświętszego Serca Pana Jezusa przekazuje kardynał Wyszyński w dość obszernym Liście Pasterskim z 1965 roku skierowanym do wszystkich parafii w Polsce z okazji 200-setnej rocznicy ogłoszenia Święta Najświętszego Serca Pana Jezusa dla Królestwa Polskiego. Dlatego zasługuje on tutaj na oddzielną uwagę7.

Ks. prymas we wspomnianym Liście Pasterskim przypomina najpierw decyzję papieża Klemensa XIII z dnia 6 lutego 1765 roku, w której Stolica Apostolska wyraziła zgodę na ustanowienie liturgicznego święta ku czci Najświętszego Serca Jezusowego, które miało być obchodzone w piątek po oktawie Bożego Ciała, z własną Mszą Świętą i oficjum brewiarzowym, dla Królestwa Polskiego i rzymskiego Arcybractwa Najświętszego Serca. Decyzja ta była odpowiedzią na przesłany nieco wcześniej do Rzymu (pod koniec 1764 roku) Memoriał biskupów polskich z prośbą o ustanowienie takiego święta w Kościele. Pismo to bardzo wnikliwie objaśniało znaczenie tego święta dla wiernych, a zwłaszcza dla czcicieli Serca Pana Jezusa i, jak podaje Prymas Tysiąclecia, stanowi przełomowy moment w dziejach całego kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. W kolejnych latach kult ten do tego stopnia rozszerzył się po całym świecie, że papież Pius IX w 1856 roku ogłosił to święto dla całego Kościoła Powszechnego8.

Jednak należy tutaj pamiętać, że ani wielkie objawienia św. Małgorzaty, ani ogłoszenie tego święta nie było początkiem samego kultu Serca Pana Jezusa. Jest on tak dawny jak samo chrześcijaństwo, a jego pierwszą czcicielką była Maryja znająca jego tajemnice, ponieważ te „dwa najpiękniejsze Serca – Jezusa i Maryi – biły zawsze zgodnie i najżywiej ze sobą współczuły i w chwilach radości, i w godzinach bólu czy męki”9.W dalszej części tego Listu jest mowa o wielkim orszaku czcicieli Serca Bożego – począwszy od Apostołów, a szczególnie umiłowanego ucznia, który spoczywał na piersi Jezusa, poprzez sławnych teologów i mistyków średniowiecznych, takich jak św. Bernard, św. Gertruda, św. Franciszek Salezy, św. Małgorzata Maria Alacoque, św. Alfons de Liguori i wielu innych. Prymas w tej grupie wymienia także polskiego jezuitę Kacpra Drużbickiego (1590-1662), któremu zawdzięczamy pierwsze określenia teologicznej specyfiki kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz modlitewnik, w którym te założenia teologiczne przełożył na język modlitwy zatytułowany: Serce Jezusowe – meta albo cel serc stworzonych (Poznań 1696)10.

Z tego grona na największe wyróżnienie zasługuje chyba św. Małgorzata Maria, która otwiera nową epokę w dziejach tegoż kultu. Od jej serca, rozpalonego miłością do Serca Zbawiciela, jak świeca od świecy zapalały się inne pokrewne dusze (m.in. spowiednik św. Małgorzaty – św. Klaudiusz la Colombiere), które wtajemniczone w jej cudowną wiedzę słowem i piórem szerzyły Jego tajemnice wśród zakonów, duchowieństwa i wiernych. Mimo tak wielkiej roli św. Małgorzaty Marii w odniesieniu do rozwoju kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa, nie można w żaden sposób twierdzić, że jej mistyczne przekazy są ostatecznym źródłem tegoż kultu. Nikt z ludzi w prywatnych objawieniach nie jest w stanie całkowicie pojąć tajemnic Jezusowego Serca.

To sam Chrystus przekazał je światu poprzez narzędzia natchnione, czyli Pismo Święte i żywą Tradycję. Gdy na krzyżu zostało przebite Jezusowe Serce, wypłynęły z Jego wnętrza krew i woda. I tak narodził się Kościół, sakramenty święte, a szczególnie Eucharystia. Darem Serca Jezusowego dla nas jest również Niepokalana Bogarodzica Maryja, nasza najdroższa Matka dana nam pod krzyżem. Ażeby z tego niewyczerpanego źródła miłości jakim jest Serce Zbawiciela czerpać te Boże dary, potrzeba z wielkim pragnieniem i wiarą przyjść do Jezusa, by napić się owej wody żywej, o której przypomina sam Jezus w swoich doniosłych słowach wypowiedzianych podczas uroczystego dnia żydowskiego Święta Namiotów11. To sam Chrystus w tak krótkich słowach swej mowy zawarł tyle treści i przekazał nam pierwszy snop światła, które ukazało Jego własne wnętrze i rozszerzyło się dalej na wielkie ognisko Bożej miłości dla nas. W Najświętszym Sercu Jezusowym Boże tajemnice Jego miłości stają się dla nas łatwiejsze do rozpoznania i przyjęcia. „Kto zbliża się do Serca Jezusowego”poucza kardynał Wyszyński„ten zdobywa nową postać wiary, ponieważ świętą wiedzę o Bogu i Jego świecie czerpie od samego Boga-Miłości”.

Kościół w swym nauczaniu o Najświętszym Sercu Pana Jezusa przypomina, że wszystkie tajemnice Boże, prawdy wiary i światła nadprzyrodzone odbijają się w tym pryzmacie Najświętszego Serca i stają się bardziej dostępne dla naszego poznania. Gdy będziemy chłonąć odbite w Sercu Jezusowym światło, to odkryjemy łatwiej ów Boży dar dobroci dla nas, z którego czerpać będziemy „łaskę po łasce”. Zobaczymy też łatwiej miłość Bożą i będziemy w stanie bardziej uwierzyć tej miłości, jaką Bóg ma ku nam. Św. Jan Apostoł poucza nas na ten temat słowami: „Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (1 J 4, 16). Kto prawdziwie zbliża się do Serca Jezusowego i pragnie je uczcić, ten rozpoznaje w Bogu – Stwórcy wszystkiego – nie tylko sprawiedliwego Sędziego, lecz również takiego Króla miłości, który jest chodzącą dobrocią, który myśli o wszystkim, czego mi potrzeba, czego pragnę, jest iście Bogiem Oblubieńcem, który za mną tęskni, upomina się o moją przyjaźń, który mówi mi te najpiękniejsze słowa: Przyjdź do mnie, kocham cię! Nie pozwólmy więc, by taka miłość nie była kochana. Tych zaś, którzy to wezwanie Jezusowe słyszą i za nim idą, są dziś setki i miliony na świecie. Serce Zbawiciela stało się dziś magnesem, ogniskiem serc.

Cześć do Najświętszego Serca Pana Jezusa jest więc dzisiaj kościelnym publicznym kultem, powszechnym i pełnym, który zawiera w sobie wszystko: liturgię jako przeżywanie dramatu Chrystusowej miłości, szkołę życia duchowego i mistycznego, i kuźnię pracy apostolskiej, i formę czci Boga „w duchu i w prawdzie” – słowem, stanowi postać religii najbardziej autentycznej, bo religii czczącej Boga-Miłość. W tym Przenajświętszym Sercu Zbawiciela dostrzegamy szczególny znak opatrznościowy na ostatnie czasy, znak odrodzenia i ratunku dla całej ludzkości, szczególnie dla tych najbiedniejszych, którzy już niczego się nie spodziewają. W tych czasach wrogości, fałszu i samolubstwa zmęczona ludzkość szuka instynktownie szczerości, pokoju i miłości serca.

W tym Przenajświętszym Sercu Jezusowym cały naród Polski po klęsce rozbiorów szukał ratunku i ocalenia. W tym trudnym okresie prawie wszyscy rządcy diecezji poświęcają się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Prymas Polski kardynał Dalbor w imieniu Episkopatu poświęca na Jasnej Górze Ojczyznę Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej, a cały naród za odzyskaną niepodległość wznosi w Poznaniu pomnik ku czci Serca Bożego.

Na końcu tegoż Listu Pasterskiego, przed udzieleniem błogosławieństwa, kardynał Wyszyński zachęca, aby wszyscy pracowali nad tym, by nie było wśród rodaków niezgody, podziałów, by zagościły wzajemne przebaczenie i dobroć, które objawią się w braterskiej miłości, jak to przypomina nam św. Brat Albert: „Trzeba tak kochać, aby od tego kochania bolały ręce i nogi”12.

Wnikając w tajemnicę Najświętszego Serca Pana Jezusa, odkrywamy ową miłość Boga do człowieka, a poprzez szerzenie kultu Serca Bożego przypominamy światu o tej wielkiej miłości do każdego człowieka. Niechaj będzie to obecne we wszelkim zaangażowaniu i apostolstwie dla Dzieła Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. To bardzo wymowne i przekonywające przesłanie błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego w odniesieniu do tajemnicy Najświętszego Serca Pana Jezusa jest bardzo pomocne w tym Dziele.

2. Prawdziwa miłość do Boga i do bliźniego jest drogą odnowy życia społecznego

Na pogrzebie kardynała Stefana Wyszyńskiego odczytano między innymi takie słowa papieża Jana Pawła II: „Szczególnym przedmiotem medytacji uczyńcie postać niezapomnianego Prymasa, jego osobę, jego naukę w jakże trudnym okresie naszej historii. To wszystko uczyńcie przedmiotem waszej medytacji i podejmijcie to wielkie i trudne dzieło, dziedzictwo przeszło tysiącletniej historii, na którym on, kardynał Stefan, Prymas Polski, dobry pasterz, wycisnął trwałe, niezatarte piętno”13.

W naszej formacji dla Dzieła Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa podejmujemy te słowa z głęboką wiarą i pragniemy odpowiedzieć na ten apel św. Jana Pawła II, by towarzyszył nam ciągły wysiłek przybliżania sobie postaci naszego wielkiego prymasa, także w odniesieniu do tajemnicy Serca Pana Jezusa. Potrzebna jest dzisiaj pogłębiona refleksja nad tym wielkim przesłaniem, które w tylu kazaniach i pismach prymasa Wyszyńskiego było kierowane do wiernych w naszej Ojczyźnie, a zwłaszcza wtedy, gdy przez 33 lata przewodził Kościołowi w Polsce (1948-1981).

Prymas Wyszyński wielokrotnie podkreślał w swym przepowiadaniu ogrom miłości Bożej wobec każdego człowieka. Pouczał nas, że Bóg do końca wierzy w człowieka. W jednej ze swoich nauk ujmuje to w takich słowach: „Serce, które właśnie zamiera, pozbawione energii, jeszcze coś kocha, a jeśli kocha, to nie jest całkiem przegrane. Resztka miłości wiąże je z Bogiem, który jest Miłością: «Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim» (1 J 4, 16)”14. Każdy człowiek ma przed Bogiem niezwykłą wartość i mimo swej grzesznej natury Bóg do końca w niego wierzy, stąd też i my mamy wierzyć w możliwość nawrócenia własnego i naszych bliźnich. „Inaczej człowieka ocenia świat, a inaczej Bóg” – poucza dalej prymas. Świat wypowiedział się o Jezusie i ogłosił swój wyrok w następujących słowach: „Winien jest śmierci” (Mk 14, 64), a Jezus zaprzeczył temu w słowach wypowiedzianych na krzyżu do wiszącego łotra, które mają zupełnie inny wydźwięk: „Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 43)15.

We Wspólnotach Dzieła Intronizacji Najświętszego Serca, które działają w kilkuset parafiach w Polsce, poprzez modlitwę przed Najświętszym Sakramentem i apostolstwo, dążymy do tego, aby Jezus był rzeczywiście Królem ludzkich serc. Dlatego wiara w drugiego człowieka, jak to ujmuje kardynał Wyszyński, winna przepełniać nasze wysiłki, aby wszyscy uznali Jezusa Kimś najważniejszym w swoim życiu. Taki też program realizują członkowie i animatorzy Wspólnot Dzieła, którzy pomagają przygotować świeckich do dokonania Aktu Intronizacji w parafii i w tym zaangażowaniu są otwarci na wszystkich, którzy pragną na pierwszym miejscu kierować się nauczaniem Pana Jezusa i być Mu wiernymi w przyszłości16.

Prymas Tysiąclecia w swoim kazaniu głoszonym na Jasnej Górze 2 listopada 1956 roku, a zatem tuż po uwolnieniu17 z miejsc, gdzie był więziony, głosił na ten temat: „Otwórzcie drzwi dla Miłości do rozumu ludzkiego, aby poznał, że nawet prawdę zdobywa się w miłości. Otwórzcie drzwi dla Miłości w woli człowieka, abyście zrozumieli, że chcieć wolności to znaczy miłować! Otwórzcie drzwi serca ludzkiego, a przekonacie się, że bardziej niż chleba naszego powszedniego potrzeba i tam Miłości; bez chleba można jakoś przeżyć zimę, ale się nie da bez miłości. Nawet chleba trzeba szukać w Miłości i dlatego wołam: otwórzcie drzwi szeroko do wszystkich miejsc, gdzie się odbywa praca ludzka, tak jak otwieracie pługiem łono ziemi, aby tam wrzucić ziarno! Otwierajcie bramy fabryk, warsztatów, klinik i różnych miejsc pracy – od szczytów kominów fabrycznych aż po głębię kopalnianych sztolni, aby wlać w nie nowe życie. (…) Do nas należy iść przez polską ziemię i błogosławić, aby wszędzie rodziła się miłość”18. W sercu zmęczonej ludzkości odkrywamy to pragnienie: prawdy, wolności, sprawiedliwości i nade wszystko miłości. Pragnienie miłości jest bez końca, bez kresu, bez miary. Ludzkość jest głodna miłości i dlatego otwiera swe serce na Bożą miłość.

W tym kazaniu wygłoszonym na Jasnej Górze kilka dni po odzyskanej wolności Prymas Tysiąclecia nakreśla program swej misji posługiwania w Kościele polskim, gdzie dominantą przepowiadania będzie przypominanie wiernym o miłości Boga do człowieka. Odpowiedzią naszą mają być otwarte serca w wymiarze osobistym, rodzinnym i społecznym. Jakże jest to bliskie słowom św. Jana Pawła II, który na początku pontyfikatu wołał o takie wielorakie otwarcie drzwi dla Chrystusa.

To wezwanie papieża, by otworzyć drzwi Chrystusowi przypomniał nam ks. biskup Andrzej Czaja, który przewodził Zespołowi ds. Ruchów Intronizacyjnych Konferencji Episkopatu Polski. Nawiązując do własnego doświadczenia wiary, podkreślił w rozmowie na ten temat z Przemysławem Radzyńskim19, a także na początku uroczystego kazania, jakie wygłosił w Łagiewnikach 19 listopada 2016 roku, w uroczystym dniu dla naszej Ojczyzny – dniu proklamacji Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Oto fragment z tego kazania: „(…) Przybyliśmy więc, by ugiąć kolano i wyznać z wiarą, że Jezus jest naszym Królem, Panem i Zbawicielem, a nawet więcej, chcemy Go przyjąć za Króla i Pana. By tego dokonać, trzeba podjąć jakże ciągle aktualne wezwanie św. Jana Pawła II z homilii inaugurującej jego pontyfikat: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Dla Jego zbawczej władzy […]. Nie lękajcie się!”20.Jak bardzo te myśli łączą się z naszą misją i wielorakimi wysiłkami, aby pomagać wiernym prawdziwie otworzyć drzwi swoich serc, domów i miejsc pracy na przyjęcie tego wielkiego Króla Miłości! Mamy kierować się w życiu prawdziwą miłością i wprowadzać ją w życie. Tą Miłością jest sam Chrystus-Król, dlatego ks. prymas Wyszyński, gdy słowo „miłość” odnosi do Chrystusa, to pisze je wielką literą. Potrzeba zatem wielkiej wiary w drugiego człowieka, że mimo ludzkich słabości i wielorakich trudności, wiele ludzkich serc autentycznie otworzy się na Jezusa-Miłość.

Kardynał Stefan Wyszyński nazywa Boga wręcz„niewolnikiem miłości”,który wbrew wszystkiemu wierzy w człowieka, mimo że człowiek niekiedy sam w siebie już nie wierzy21. Pełny akt wiary w Boga zawiera się nie tylko w przyjęciu szeregu prawd o Bogu – Stwórcy i Odkupicielu, taki akt jest również wiarą Bogu, jest wiarą w miłość Boga. I chodzi tutaj o taką miłość, która jest spotkaniem z miłością żywą, konkretną, owocującą, praktyczną i twórczą. Obok wiary w konkretne prawdy o Bogu-Człowieku, jakie wyznajemy w Kościele, potrzeba uwierzyć miłości jaką Bóg ma ku nam. Wtedy wiara będzie doskonała22 – poucza nas ksiądz prymas. I taką miłość do Boga – Osoby, który nas kocha i przychodzi do nas w Jezusie Chrystusie – mamy usilnie wcielać w czyn, wprowadzać w nasze życie.

Każdy człowiek potrzebuje miłości. Kardynał Wyszyński poucza: „Bardziej nam potrzeba serc, aniżeli stali. Bardziej nam potrzeba miłości, aniżeli jakichkolwiek dóbr materialnych. Chociaż byśmy nagromadzili wszystkie dobra świata, a miłości by nam zabrakło – nic nam nie pomoże”23.

Pomocą na tej drodze jest dziesięć wskazówek, które podał nam kardynał Wyszyński jako ABC Społecznej Krucjaty Miłości. Są to praktyczne rady, które można odnieść do własnego rachunku sumienia i rozwoju duchowego, jak również w odniesieniu do właściwych relacji z bliźnimi.

Najpierw potrzeba usilnie zadbać o czystość własnych serc, by później podejmować apostolstwo przygotowania serc naszych bliźnich do tej wzniosłej chwili Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa – jak przypomina nam Czcigodna Służebnica Boża Rozalia Celakówna. Zasady te są bardzo trafnie sformułowane i bardzo pomocne w rozwoju duchowym każdego chrześcijanina. Oto 10 punktów jakie przekazuje nam prymas Wyszyński i poucza, że są one podstawą niesienia pomocy braciom:

  1. Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje. Bądź wrażliwy na drugiego człowieka, twojego brata.
  2. Myśl dobrze o wszystkich, niemyśl źle o nikim. Staraj się nawet w najgorszym dostrzec coś dobrego.
  3. Mów zawsze życzliwie o drugich, nie mów źle o bliźnim. Napraw krzywdę wyrządzaną słowem. Nie czyń rozdźwięku między ludźmi. Jednocz sercem i słowem.
  4. Rozmawiaj z każdym językiem miłości. Nie podnoś głosu. Nie przeklinaj. Nie rób przykrości. Nie wyciskaj łez. Uspokajaj i okazuj dobroć.
  5. Przebaczaj wszystko wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody.
  6. Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie czyniono. Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co ty jesteś winien innym.
  7. Czynnie współczuj w cierpieniu. Chętnie spiesz z pomocą, radą, pociechą, sercem.
  8. Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak i ty korzystasz z pracy drugich.
  9. Włącz się w społeczną pomoc bliźniemu. Otwórz rękę ubogim i chorym. Użycz ze swego. Staraj się dostrzec potrzebujących wokół siebie.
  10. Módl się za wszystkich, nawet za nieprzyjaciół.

Ileż w tym programie Społecznej Krucjaty Miłości, która inspiruje pomocników Jezusa i Maryi, jest podobieństw do życia Czcigodnej Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny. Gdybyśmy analizowali punkt po punkcie i konfrontowali to z życiem Rozalii, to stwierdzimy, że realizowała dokładnie wszystko, co tutaj jest zawarte. Dlatego te wskazówki są bardzo ważne dla nas, by z sercem pełnym miłości dla bliźnich być prawdziwym uczniem Chrystusa i tę miłość ukazywać innym. Kochać prawdziwie Boga i kochać bliźniego, dlatego że w nim widzę Chrystusa. Prymas Wyszyński, jako wielki czciciel Maryi, akcentuje bardzo potrzebę osobistego oddania się Matce Bożej w Jej macierzyńską niewolę miłości za Kościół i braci. Tylko przy Jej pomocy zdolni będziemy nieść prawdziwą miłość naszym bliźnim24.

3. Chrześcijańskie rodziny drogą do odnowy życia społecznego.

Prymas Tysiąclecia zwracał bardzo często uwagę w swoim nauczaniu na wielką i niezastąpioną rolę rodziny dla odnowy życia społecznego. Dla obrony Chrystusowej prawdy Kościół nie odwołuje się do siły fizycznej i przemocy, ale do potęgi przekraczającej wszystko co materialne – do mocy miłości. Oczekujemy dzisiaj miłości, która przychodzi subtelnie, delikatnie, niemal niedostrzegalnie – jak Jezus przez drzwi zamknięte – a jednak działa, i to z ogromna mocą i skutecznością. Takiej miłości potrzeba w naszych rodzinach. Naszym rodzinom potrzeba dziś przede wszystkim miłości i serca. Jeden ze studentów wyznaje: „Mój ojciec jest bardzo mądry i bardzo dobry, ale taki zimny. Chcielibyśmy, aby okazał nam choć trochę serca”. Bóg umieścił w człowieku trzy potężne moce: rozum, wolę i serce. Dlatego od ludzi mądrych, którzy uruchamiają rozum, od ludzi dobrych, którzy uruchamiają wolę, wszyscy domagają się jeszcze serca25.

Kardynał Wyszyński bardzo często odnosił tematykę swoich kazań do zagadnień „ojczyźnianych”, w których były odniesienia do Maryi, Jasnogórskiej Królowej Polski. Chrześcijańskie wychowanie w rodzinach oraz właściwe rozumienie życia małżeńskiego według katolickiego nauczania widział jako odnowę i prawdziwą więź narodu, a niezbędną pomocą do tego było wypełnianie Jasnogórskich Ślubów, których sam był autorem. Oto krótki fragment tych ślubów zawierający treści dotyczące życia małżeńskiego i rodzinnego: „Święta Boża Rodzicielko! Przyrzekamy stać na straży budzącego się życia. Matko Chrystusowa i Domie Złoty! Przyrzekamy bronić nierozerwalności małżeństwa i czuwać nad ogniskiem domowym. Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach Królowanie Syna Twego Jezusa Chrystusa, i strzec obyczajów chrześcijańskich i ojczystych”26.

Ksiądz prymasw swoich kazaniach na ten temat odnosił się często do tych składanych przyrzeczeń. Wiedział, że różne konflikty w życiu małżeńskim, których skutkiem jest odejście od prawdziwego nauczania Kościoła na temat małżeństwa i rodziny, wynikają bardzo często z braku współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. Pomijanie tych nadprzyrodzonych pomocy wynikających z tej tajemnicy i tego odwiecznego zamysłu Bożego sprawia, że małżonkowie zdani są w życiu tylko na własne siły, a wszelkie trudności i problemy przerastają często ich możliwości27.

Bardzo niebezpieczne dla rodziny i sakramentu małżeństwa jest owo „myślenie techniczne”, które nie bierze pod uwagę osoby ludzkiej i zrywa z myśleniem filozoficznym o człowieku. Zanika kontakt osobowy, a coraz bardziej bierze górę kontakt przez aparat techniczny. Prymas pisał na ten temat 50 lat temu. Dziś możemy tylko dodać, że ten styl i zagrożenie bezosobowego traktowania człowieka w dobie nowoczesnych sposobów komunikowania się jeszcze bardziej się pogłębiły28.

Pomimo tych zagrożeń Bóg wyszedł naprzeciw człowiekowi, którego stworzył. Ażeby człowiek nie czuł się samotny, jak Adam przed stworzeniem Ewy w raju, Bóg stwarza dla niego pomoc: „Uczyńmy mu pomoc podobną do niego” (Rdz 2, 18). Stwórca chciał, aby pierwszy człowiek spotkał się z osobą, z drugim człowiekiem, który mówi, rozumie, chce i kocha. Kardynał Wyszyński poucza, że człowiek, opierający swe życie tylko na technicznych wytworach własnych rąk (taki „człowiek stechnicyzowany”), zagubił ten najwyższy adres kierujący ku Bogu, wskutek czego pomieszała mu się hierarchia wartości i nie ma już kontaktu z nikim, i właśnie dlatego potrzebuje bardzo kontaktu z Bogiem żywym, Bogiem-Osobą, którego może słuchać i związać się z Nim przez miłość29. W obliczu tych trudności Jezus daje wspaniały program, który dowartościowuje człowieka i docenia jego godność. Słowa, które wypowiedział grzesznej kobiecie przypomina ciągle przez kapłana w konfesjonale przy spowiedzi świętej: „Idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8, 11). Wejdź do swojej rodziny z sercem. Tam czeka na ciebie twój mąż, żona, dzieci. Zacznij rządzić się sercem, bo ono jest dzisiaj człowiekowi najbardziej potrzebne30.

Te ważne wskazania, wypływające z Jasnogórskich Ślubów, prymas Wyszyński konkluduje pięknym stwierdzeniem, by w rodzinach naszych umacniać Królowanie Syna Bożego. Skoro więc w centrum Rodziny Nazaretańskiej był Jezus, to winien być w centrum każdej chrześcijańskiej rodziny. Ma być jej sercem, światłem i celem. Chrystus ma królować w sercach ojców rodzin, by byli wzorem miłości ogniska domowego. Chrystus ma królować w sercu każdej matki w rodzinach naszych tak, jak królował w łonie Najświętszej Dziewicy. Chrystus ma królować w sercach naszych dzieci, by mogły wzrastać za przykładem samego Jezusa – w mądrości, w latach, w łasce u Boga i u ludzi (por. Łk 2, 52).

Mamy więc, za przykładem tych wskazówek Prymasa Tysiąclecia, dążyć do takiego królowania Jezusa w każdej rodzinie. Potrzeba, by chrześcijańskie rodziny przyjęły do siebie autentycznie Króla Miłości, by On mógł wypełnić całkowicie pragnienia ludzkich serc. Wspomniane zagrożenia dla polskich rodzin, o których pół wieku temu przypominał kardynał Wyszyński, pokrywają się niemal całkowicie z tym, co odczytujemy w przekazie mistycznym na ten temat u Czcigodnej Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny, a dotyczy głównych wad i grzechów Polaków, których pokonanie jest warunkiem Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa: „Wielkie, ogromne są grzechy Narodu Polskiego. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten Naród za grzechy i zbrodnie, a przede wszystkim za grzechy nieczyste, morderstwa i nienawiść. Jest jednak ratunek dla Polski: jeżeli uzna mnie za Króla i Pana swego w całym tego słowa znaczeniu, tzn. musi przyjść w Polsce panowanie Chrystusa przez Intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym Państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, zupełnym zwrotem ku Mnie. Niech ojciec twój pamięta nadal, co ma czynić w tej sprawie Intronizacji, bo tylko we mnie jest ratunek dla Polski” 31.

Prymas Wyszyński wiele uwagi w swoim nauczaniu poświęcał prawdziwej odnowie oblicza naszej ziemi. Jakże bardzo łączy się to z wymiarem społecznym Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa, by wprowadzać w życie publiczne zasady miłości, prawdy, sprawiedliwości i pokoju, które głosił sam Jezus. Poprzez przemianę naszych serc, poprzez odnowę naszych rodzin mamy wpływać i przemieniać duchem Chrystusowej Ewangelii także życie społeczne. Ta prawda wybrzmiewa także bardzo jasno w tajemnicy kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Podejmujemy te wysiłki, podejmują je członkowie i animatorzy Wspólnot Dzieła Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce w tak wielu parafiach naszej Ojczyzny.

Błogosławiony Prymas Tysiąclecia – Stefan kardynał Wyszyński przez długie lata swojej pasterskiej posługi przewodzenia Kościołowi w Polsce w swoisty sposób ukazał nam taką drogę odnowy. Poucza nas na ten temat w następujących słowach: „Sam Bóg rozpoczął budowanie fundamentów współżycia ludzkiego od serca, gdy zajrzał w serce Dziewicy z Nazaret, a przez Ducha Świętego, który jest Duchem Miłości, przekazał Synowi Serce ojcowskie. Rozpoczęło się na ziemi nowe życie – Wcielenie Syna Bożego. Bóg-Miłość wtargnął w życie rodzinne i w domku ubogiego cieśli założył Świętą Rodzinę. Codzienny trud wytwórczej pracy napełnił swoją miłością. Po tych szczeblach trzeba się wspinać coraz wyżej, aby budować społeczną sprawiedliwość, zaślubioną z miłością, a z nich jako dziecko upragnione – pokój Boży”32

1 Stefan kardynał Wyszyński Prymas Polski, Idzie nowych ludzi plemięwybór przemówień i rozważań, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań – Warszawa 1973, s. 269.

2 Por. Listy Pasterskie Prymasa Polski 1946-1974, Paryż 1975, List na dwusetną rocznicę ustanowienia święta Serca Pana Jezusa, ss. 476 – 481.

3 Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski, List do moich kapłanów, Paryż 1969, ss. 9-10.

4 Tamże, s. 30.

5 Tamże, s. 34.

6 Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski, List do moich kapłanów, Paryż 1969, s. 60.

7 Listy Pasterskie Prymasa Polski 1946-1974, Paryż 1975, List na dwusetną rocznicę ustanowienia święta Serca Pana Jezusa, ss. 476-481.

8 Por. Wypowiedzi Magisterium Kościoła na temat kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz treść Dekretu Kongregacji Obrzędów „Instantibus” o ustanowieniu liturgicznego święta ku czci Serca Jezusowego, w: Serce Jezusa w dokumentach Kościoła. Dokumenty Magisterium Kościoła o Najświętszym Sercu Pana Jezusa od Klemensa XIII do Benedykta XVI. Zebrał, opracował i wprowadzeniem opatrzył Ks. Leszek Poleszak SCJ, Wydawnictwo Księży Sercanów, Kraków 2006, ss. 9-28.

9 Listy Pasterskie Prymasa Polski 1946-1974, Paryż 1975, List na dwusetną rocznicę ustanowienia święta Serca Pana Jezusa, s. 477.

10 Por. Ks. Janusz Królikowski, Odnowić pamięć o Bożej miłości, Tarnów 2015, s. 47.

11 W Ewangelii św. Jana czytamy takie słowa Jezusa, wypowiedziane podczas żydowskiego Święta Namiotów: „W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: <Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z Jego wnętrza” (J 7, 37-38).

12 Listy Pasterskie Prymasa Polski 1946-1974, Paryż 1975, List na dwusetną rocznicę ustanowienia święta Serca Pana Jezusa, ss. 479-481.

13 Ks. Roman Sławeński, Rekolekcje z kardynałem Stefanem Wyszyńskim, Wydawnictwo „M” Kraków 2001, s. 137.

14 Stefan kardynał Wyszyński Prymas Polski, Idzie nowych ludzi plemię, Pallotinum Poznań – Warszawa, s. 11.

15 Por. Tamże, s. 10.

16 Por. Ewa Nosiadek, Wspólnota dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa, Kraków 2016, s. 19.

17 Uwolnienie księdza prymasa miało miejsce pod koniec października 1956 roku z ostatniego miejsca odosobnienia w Komańczy. Por. Ks. Zdzisław J. Peszkowski, Ojciec – Wspomnienie o Stefanie kardynale Wyszyńskim Prymasie Polski, Orchard Lake 1987, s. 19.

18 Stefan kardynał Wyszyński, W światłach tysiąclecia, Wydawnictwo Znak, Kraków 1981, ss. 14-15.

19 Król i Pan – Wydanie Pamiątkowe, Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana, Łagiewniki 2016, Wydawnictwo Rafael, ss. 38-44.

20 Tamże, s. 118.

21 Por. Stefan kardynał Wyszyński Prymas Polski, Idzie nowych ludzi plemię, Pallotinum Poznań – Warszawa, s. 260; Por. także: Ks. Roman Sławeński, Rekolekcji z …. Kardynał Stefan Wyszyński, Wydawnictwo „M” Kraków 2001, s. 131.

22 Stefan kardynał Wyszyński Prymas Polski, Idzie nowych ludzi plemię, Pallotinum Poznań – Warszawa, s. 262.

23 Stefan kardynał Wyszyński, Miłość na co dzień, cz. I, s. 11n.

24 Por. Tamże, ss. 333-335.

25 Tamże, s. 239.

26 Ceremoniał Peregrynacji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w Świętym Wizerunku Nawiedzenia, APOSTOLICUM, Wydawnictwo Księży Pallotynów, Ząbki 2007, s. 89.

27 Zawarte w poniższym rozdziale treści zawarte są w nauczaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego, jako komentarz do Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, w: Stefan kardynał Wyszyński, W światłach tysiąclecia, Wydawnictwo Znak, Kraków 1981, ss. 91-108.

28 Por. Stefan kardynał Wyszyński Prymas Polski, Idzie nowych ludzi plemię, Pallotinum Poznań – Warszawa, ss. 52-55.

29 Por. Tamże s. 54.

30 Por. Tamże, ss. 56-57.

31 Por. Rozalia Celakówna, Wyznania z przeżyć wewnętrznych, s.208. Wydawnictwo WAM 2007.

32 Stefan kardynał Wyszyński, W światłach tysiąclecia, Wydawnictwo Znak, Kraków 1981, ss. 13-14.

Skip to content