„Wstąpił do nieba, siedzi po prawicy Ojca i powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a Królestwu Jego nie będzie końca”. Zanim Jezus posłał apostołów, na Górze Wniebowstąpienia (Górze Oliwnej) powiedział do nich: ,,Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi”. Ta władza jest dana Jezusowi, my w to wierzymy. Każdy Akt Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa o tym świadczy. Pragniemy uwierzyć w Jego obecność, w Jego miłość, w Jego wszelkiego rodzaju działanie, żeby powstała ,,jedna owczarnia i jeden Pasterz”, żeby wszyscy uczynili w swoich sercach miejsce, przestrzeń, tron dla Jego królowania. Na zakończenie naszych rekolekcji podkreślamy wielką miłość Jezusa, która objawiła się w Eucharystii. Został z nami! ,,Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata”. Został, żeby z nami współdziałać. Pan współdziałał z Nim, żeby nam pomagać, żeby wszystko czynić, abyśmy uwierzyli, że On jest najważniejszy, że to jest Jego dzieło. Uwierzyć w Jego obecność w Najświętszym Sakramencie, w Eucharystii, gdy Go przyjmuję do serca, gdy Go adoruję i uwielbiam. Pragniemy to sobie uświadomić i my.
Dużo mieliśmy na temat Eucharystii dzisiaj. Na dwa lata przed śmiercią św. Jan Paweł II napisał w encyklice o Eucharystii: ,, Jeśli chrześcijaństwo ma się wyróżniać w naszych czasach, przede wszystkim, sztuką modlitwy, jak nie odczuwać odnowionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie pełnej miłości”. Papież Polak powiedział też: ,, Ileż to razy przeżywałem to doświadczenie i dzięki niemu otrzymałem siłę, pociechę i wsparcie”. Takie są owoce Eucharystii. Zatrzymać się, żeby otrzymać siłę, pociechę i wsparcie. Jan Paweł II podkreślił jak ważna jest cisza przed Najświętszym Sakramentem. Słowa jego dziękczynienia: „ Dziękuję za uczestnictwo w tej Najświętszej Ofierze, za uczestnictwo wyrażone modlitwą, śpiewem i milczeniem. Bardzo głębokim modlitewnym milczeniem wielkiej rzeszy. Myślę, że Pan Jezus usłyszał i przyjął zarówno słowo jak i śpiew, jak i to nasze wymowne milczenie, którym powiedzieliśmy tak wiele o sobie”. Módlmy się o pragnienie, by się tego uczyć. Myślę, że wystarczy treści do analizy, do refleksji i tych na kartkach, tych z wykładów, tych ze spotkań, tych z filmów i z przesłania choćby Papieża o Kardynale Wyszyńskim. Pragnijmy te treści przyjmować. Może coś nas umocniło: jakiś przykład, jakaś myśl, wypowiedź – przyjmijmy ją, rozszerzajmy, na nią się powołujmy, przekazujmy innym.
To jest wezwanie z Góry Wniebowstąpienia – rozszerzać wiarę w obecność Chrystusa na ziemi, Króla Miłości, w obecność Króla, który wstąpił do nieba, ale przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Myśl z pierwszego czytania: nie traćmy czasu! ,, A gdy oni wpatrywali się jeszcze w niebo” – Jezus wstępuje do nieba na ich oczach, własną mocą. Już obłok Go zakrył, już Go nie ma, a oni się jeszcze wpatrywali. Pojawili się aniołowie: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”. Ja bym to sparafrazował: „Czego tracicie czas?”. Macie iść na krańce świata! Już! Natychmiast! Szkoda czasu! Przecież taki był nakaz misyjny Jezusa. On przyjdzie! ,,Idę przecież przygotować wam miejsce, a gdy odejdę i przygotuję, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, ale teraz macie głosić”. I oni poszli na krańce świata.
Wezwanie na koniec: niech trwanie przed Jezusem na adoracji będzie motywacją do tego byśmy nie tracili czasu, ale szli, apostołowali, nawet gdy okoliczności są trudne. A Ja jestem z Wami i sprawię, że nie będzie nic, co wam przeszkodzi. „Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie”. To dokonywało się przez apostołów, a później także w pierwotnym Kościele. Tak wiele o tym czytaliśmy w okresie wielkanocnym. To ma się dziać przez nasze ręce dalej, o to się módlmy. Amen.