REKOLEKCJE APOSTOLSKIE
Rozważania na Kwiecień 2017 r.
O. Mateo „Jezus Król Miłości”, ( str. 43 – 56)
O. Mateo mówi, że apostoł Intronizacji NSPJ ma przygotować drogę dla Króla
Miłości. ,,Najpierwszym warunkiem osiągnięcia tego celu jest – wymieść własny dom, zrobić miejsce […] przestronnej próżni w naszych sercach. Mają one stać się wolne od miłości własnej, wolne od drobnych zainteresowań i trosk “, wolne od osobistego poglądu na świat, wolne od sądów ludzkich. Porzućmy uboczne dróżki nasze, a wejdźmy na szeroką drogę jaką jest Chrystus; On jest Drogą, jedyną Prawdą i Życiem. Chrystus mówi do nas […]: „ Będziesz świętą na mój sposób, a nie na twój!” ,, Pozwól, bym działał”. […] ,, Zróbmy rachunek sumienia, lecz bez lęku, spokojnie, jak dzieci w obliczu Zbawiciela. […] Znasz Panie, lepiej ode mnie nędze moje, ulecz mnie, popraw!” […] ,ufajmy, On nas uzdrowi! Lecz pozostawmy Mu swobodę działania. On sam dokona w nas swego dzieła”. Warunkiem jest to, by uwolnić się od swego własnego „ja”. ,,Musimy całkowicie polegać na Bogu”. […] “Życie wiary łączy się z życiem miłości; jedno prowadzi do drugiego.
Nie chodzi naturalnie o miłość uczuciową, lecz o miłość gruntowną, żyjącą duchem poświęcenia i ofiary”. Prawdziwa miłość Jezusa polega na tym, aby Mu pozwolić czynić z nami co się Mu podoba. ,,Jeśli prawdą jest, iż,, służyć Panu – to królować”, mówi o. Mateo, ośmielę się dodać: to więcej niż królować. To stać się zdobywcą serc, zdobywcą świata całego, aby ten świat nawrócić, przeobrazić i rzucić pod stopy Króla Miłości. […]. Przez poufne życie z Nim, przez modlitwę”. ,, A jeśli mi kto zada pytanie: ,, Jak się modlić trzeba […] – odpowiedziałbym bez wahania „Jak kto kocha, tak się modli”. […] Jaką miłość nasza, taką nasza modlitwa!”
Aby być apostołem, potrzeba nam wiary. ,,I otóż wiara wytyka nam nasze nędze, nasze wady, nasze winy, ale równocześnie wskazuje, iż lekarstwa na nie należy szukać w Jezusie Chrystusie. Z drugiej strony wiara pokazuje nam dary Boże w nas oraz użytek, jaki z nich z woli Bożej mamy czynić. […] Gdy Jezus Chrystus szedł na podbój świata, czy wybrał na apostołów ludzi uczonych, bogatych, ludzi ze stanowiskiem, ludzi w mniemaniu świata wielkich? Nie, wybrał nieznanych biedaków i prostaków. Tacy właśnie roznoszą Jego chwałę. […] Obrał On tak pospolite narzędzia, by głosiły chwałę Jego; wówczas bowiem widać jasno, iż On jeden jest Sprawcą wszystkiego, co się w duszach dzieje. […] Nawracanie dusz jest dziełem Bożym, dziełem Jego łaski”(str.50).
,,Na drodze apostolskiej często natrafimy jak gdyby na wielką górę, którą trzeba „ruszyć z posad”. Któż tego dokaże? Kto wyrzeknie owo potężne: „Usuń się”- Tylko wierzący! Wierzmy Temu, który wyrzekł : „Ufajcie, Jam zwyciężył
świat”(J 16, 33) […]. Zwycięstwo zapewnione, wielkie zwycięstwo Serca Jezusa i Jego Miłości!” ,,Nie inaczej przemawia Jezus do św. Małgorzaty Marii: […] ,,Jeśli wierzysz, ujrzysz potęgę Serca mojego i całą
pełnię Jego Miłości”. ,, Jezus nie przyszedł na ziemię tylko na parę lat; przebywa On z nami nieustannie; jest z nami. Żyć wiarą, to znaczy żyć w braterstwie z Jezusem. Powołani jesteśmy do tego, aby napełniać świat światłością.[…] Święci to szaleńcy wiary, to istoty światłości, świat natomiast w ciemności żyje. I dlatego świat nie wierzy w miłość Jezusa”. Święci nosili w swej duszy światłość, jaką jest Jezus. ,, Gdyby chrześcijanie, zwłaszcza kapłani, wierzyli w miłość Jezusa, w Jego Boskie Serce, odrodziliby cały świat”.
Mamy widzieć Jezusa w sobie i wokół siebie. ,,Słowem, we wszystkim widzieć mamy Jego rękę i Jemu dziękować. Wdzięczność sprowadza całe morze łask.
Widzieć mamy Zbawiciela w naszej modlitwie. […] Widzieć mamy Jezusa podczas pracy, bo On jest przy naszym boku. […] Widzieć mamy Jezusa towarzyszącego nam przy stole, dzielącego z nami posiłek jak brat, jak przyjaciel, udzielającego nam samego siebie jako Chleba żywota. Mamy widzieć Jezusa w spoczynku naszym. Spocznijmy na Jego Sercu jak św. Jan. […] Widzieć mamy Jezusa w ofiarach Naszych […]. Aby zaś nasze umartwienia wyższej nabrały ceny, jednoczmy je z Ranami Serca Zbawiciela, we Krwi Jego Najświętszej je obmywajmy”(str.54). Widzieć Go mamy wówczas, gdy ludzie sprawiają nam zawód, gdy nas ranią. W takich chwilach pociąga On nas w szczególny sposób do siebie. Rozczarowania i zawody są potrzebne, aby serca nasze nie przylgnęły zbytnio do ziemi, abyśmy trwali w przekonaniu, że On jeden jest dobry prawdziwie, że Serce Jego wystarcza.,, Mamy widzieć Jezusa w ciemności, kiedy w duszy panuje noc, w samotności i opuszczeniu. Wówczas mówimy: Panie, mimo ciemności duszy widzę Ciebie. Mocniej niż kiedykolwiek wierzę w miłość Twoją.
Noszę w sobie, w duszy swej, słońce Twego Serca. Mamy wreszcie widzieć Jezusa w trudnościach, jakie nas spotykają , gdy chcemy czynić dobrze!” […] ,,Są to pozorne przegrane…przygotowują wspólne zwycięstwo. […] Apostołowie Króla Chwały! Czyż Jezus, Piękno nieskończone, Stwórca i Pan wszelkiej wiedzy, wszelkiej doskonałości, zachwycenie aniołów, nie jest mocen wypełnić życia naszego?[…] Jezu, niechaj nie umiem żyć bez Ciebie!”
Oprac. E. Ewa Nosiadek